Kraina Norwich
Miasto => Dom Dziecka => Pokoje => Wątek zaczęty przez: Caroline w Listopad 20, 2013, 21:06:50
-
Tutaj swój pokój ma Caroline.
Jest tu łóżko, kilka pluszaków, szafka, stolik i krzesło.
-
Weszłam. Usiadłam na łóżeczku.
-
Weszłam za nią. Wskoczyłam Caro n kolana mrucząc.
-
Zaczęłam głaskać kotkę.
-
-Nie powinnaś mówić do mnie przy innych dzieciach-mruknęłam.
-
- Dobrze.
-
Machnełam ogonem.
-
Ziewnęłam.
-
-Chce ci się spać?-spytałam czujnie. Podskoczyłam słysząc kroki na schodach.
Jakaś pani opiekunka?
-
Pokiwałam główką.
Tak, steruj, gram w Minecrafta xD
-
Weszła wysoka kobieta w dziwnych ciuchach.
-Caroline, jeszcze nie w łóżku?-westchnęła ciężko.
-
- Już zaraz. Bawiłam się z misiami.
-
-Dobrze, ale za 5 minut masz spać-odezwała się jeszcze raz wychodząc.
-
Obudziłam się, było dosyć wcześnie. Leżałam jeszcze i patrzyłam się w sufit.
-
Spałam, czujnie.
-
Usiadłam na łóżku. Spojrzałam w okno.
-
Obudziłam się.
-
Pogłaskałam kotkę.
-
Westchnęłam.
-Jak tam?-spytałam.
-
- Nic. Znowu nikogo nie ma, żeby mnie zaadoptowali.
-
-Nie przejmuj się mała-spojrzałam na nią pocieszająco.
-
- Ech.. chyba zaraz pójdę spać.. bo znowu będą narzekać.
-
-Jestem pełna cierpliwości-uśmiechnęlam się.
-
Jeszcze raz pogłaskałam kotkę.
-
Zamruczałam.
-
Położyłam się i zaczęłam gapić się w sufit.
-
Spadam, pa.
-
Usnęłam.
Papatki :3
-
Zeskoczyłam z łóżka. Szczerze, żal mi było małej. Doskonale wiedziałam jak się czuła bo miałam wgląd w jej uczucia i dzieliłam je z nią.
-
Wpatrywałam się w sufit.
- Jakiś pan przyszedł do pana dyrektora.
-
-To dobrze.-westchnęłam-Idę, na chwilę.
Zeskoczyłam i wybiegłam
-
Ziewnęłam.
-
Wbiegłam.
-Caro, taki facet chce cię adoptować-zawołałam radośnie.
-
- Na prawdę? - powiedziałam, siadając na łóżku.
-
Wszedł.
-Caroline, zaraz przedstawię ci twojego nowego tatę.
-Słyszysz?!-roześmiałam się.
-
Pokiwałam główką.
-
Wszedłem za dyrektorem.
-
Uśmiechnęłam się.
-
Spojrzałam na swoją kotkę.
-
-Witaj-powiedziałem do Caroliny
-
- E.. Hej?
-
Chcąc dodać małej pewności siebie wskoczyłam jej na ramię zmienaijąc się w kruka.
-
Podeszłam do szafki, gdzie były moje ubrania. Wyciągnęłam walizeczkę i ładnie schowałam je. Zostało miejsce na dwa pluszaki, które miałam. Włożyłam je.
-
Wziąłem od Caroline walizkę i złapałem ją za rękę.
-
Spojrzałam jeszcze na pokój.
-
Machnełam skrzydłem.
-
-To dowidzenia...-spojrzałem na dyrektora
-
-Do widzenia-rzucił wychodząc.
-
Wyszedłem z Caroline
-
<wyszłam>